W poprzednim artykule przyglądaliśmy się, jak literatura dziecięca wspiera rozwój języka, wyobraźni i narracji. Teraz pora na kolejne, równie istotne obszary: emocje i relacje — to właśnie tam książki o emocjach dla dzieci mają największą moc. Dobrze dobrane książki o emocjach dla dzieci mogą być nie tylko źródłem wiedzy czy rozrywki, ale przede wszystkim przewodnikiem po świecie uczuć i kontaktów międzyludzkich. We współczesnym świecie, zdominowanym przez technologię i bodźce cyfrowe, umiejętność budowania relacji i wyrażania emocji wymaga świadomego wsparcia ze strony rodziców, nauczycieli i otoczenia. Literatura dziecięca staje się tutaj nieocenionym narzędziem — pretekstem do rozmowy, a przede wszystkim impulsem do uruchomienia tych sfer rozwoju, które bywają dziś pomijane lub osłabione.
Literatura dziecięca odgrywa wyjątkową rolę w kształtowaniu kompetencji emocjonalnych i społecznych. Pomaga nazwać to, co trudne, zrozumieć drugiego człowieka, przeżyć sytuacje bezpiecznie „na sucho” i oswoić emocje, które dzieci często przeżywają po raz pierwszy. W tej części przyjrzymy się, jak książki wspierają dzieci w odkrywaniu emocji, rozwijaniu empatii oraz budowaniu więzi z innymi.
2. Wspieranie rozwoju emocjonalnego i społecznego
Literatura dziecięca to nie tylko narzędzie wspierające rozwój językowy — to także czuły przewodnik po świecie emocji i relacji. Dziecko, które regularnie obcuje z książkami, nie tylko wzbogaca swoje słownictwo, ale również uczy się rozpoznawać emocje — zarówno własne, jak i cudze — oraz rozumieć, jak funkcjonują więzi międzyludzkie. Umiejętność nazywania uczuć, radzenia sobie z nimi i dostrzegania ich w innych to fundament zdrowego rozwoju społecznego.
W dobie cyfryzacji, pośpiechu i izolacji społecznej, te kompetencje nie rozwijają się samoistnie. Potrzebują świadomego wsparcia — zarówno ze strony dorosłych, jak i narzędzi, które pobudzają empatię, refleksję i zrozumienie. Literatura dziecięca oferuje takie narzędzia w postaci historii, które poruszają emocje, modelują relacje i pozwalają dziecku doświadczyć złożonych sytuacji w bezpiecznym kontekście literackim.
W tej części artykułu spróbuję przejrzeć się bliżej temu, jak książki pomagają dzieciom na trzech poziomach:
– w rozumieniu i przeżywaniu emocji,
– w rozwijaniu empatii i zdolności do współodczuwania,
– w budowaniu więzi z bliskimi.
2.1. Książki jako przewodnik po emocjach
Książki o emocjach dla dzieci pełnią nieocenioną rolę w odkrywaniu i nazywaniu uczuć przez najmłodszych. Dzięki identyfikacji z bohaterami dziecko może rozpoznać to, co samo czuje, i nazwać emocje, które wcześniej były dla niego trudne do uchwycenia. Wspólna lektura stwarza bezpieczną przestrzeń do rozmowy o uczuciach — zarówno tych codziennych, jak radość, zazdrość czy złość, jak i tych trudniejszych: smutku, samotności, strachu czy poczucia winy.
Uważam, że jako rodzice powinniśmy z wyjątkową higieną emocjonalną podchodzić do tej sfery rozwoju naszych dzieci. W szkole, w przedszkolu, w sklepie – wszędzie widzę dzieci, które z trudem radzą sobie z codziennymi sytuacjami, które dla dorosłych wydają się błahe. Są rozdrażnione, nadwrażliwe, łatwo wytrącają się z równowagi. Dzieci są dziś całkowicie bezbronne wobec świata nastawionego na zysk, wynik i wieczną gotowość.
Musimy nauczyć się mówić „stop” — i nauczyć tego również nasze dzieci. Wiem, że to nie jest łatwe. Przebodźcowanie i wszechobecny wyścig szczurów udzielają się najmłodszym nawet bardziej niż dorosłym. Zwłaszcza, że często to właśnie my, rodzice, nie dajemy im najlepszych wzorców — bo sami jesteśmy przeciążeni, rozproszeni, emocjonalnie nieobecni.
Nie chcę nikogo straszyć, ale jako osoba uważnie śledząca dane i doświadczenia z pracy z dziećmi i młodzieżą, wiem, jak realne i poważne potrafią być skutki zaniedbania emocji. Problemy emocjonalne nastolatków nie są już marginesem — potrafią prowadzić do samookaleczeń, depresji, prób samobójczych. Dlatego tak bardzo wierzę, że musimy dbać nie tylko o edukację dzieci, ale również o ich świat wewnętrzny. Rozwój emocjonalny nie jest mniej ważny — jest równie kluczowy jak wiedza.
Jak zauważa Bartosik (2023), książki mogą być realnym wsparciem w rozmowach o trudnych emocjach i stanach psychicznych, z którymi dzieci często zostają same. Przeżywając historie bohaterów zmagających się z wyzwaniami emocjonalnymi — takimi jak rozwód rodziców, zmiana szkoły, przeprowadzka czy strata pupila — dziecko uczy się, że nie jest samo w swoich odczuciach. Literatura dziecięca nie tylko pomaga nazwać emocje, ale też modeluje sposoby radzenia sobie z nimi: pokazuje, że warto rozmawiać, szukać wsparcia, dać sobie czas i prawo do przeżywania. Wybierając książki o emocjach dla dzieci, warto sięgać po takie, które pozwolą zbudować taką przestrzeń.
„Książki mogą być wsparciem w rozmowach o trudnych uczuciach, takich jak smutek, złość czy strach.”
— Bartosik, 2023
Coraz więcej współczesnych książek dla dzieci powstaje we współpracy z psychologami, terapeutami i pedagogami. Dzięki temu są nie tylko atrakcyjne wizualnie, ale też trafnie odpowiadają na rzeczywiste potrzeby emocjonalne dzieci. Nie moralizują, nie upraszczają, nie dają gotowych odpowiedzi. Zamiast tego otwierają przestrzeń — do refleksji, do rozmowy, do czucia. I to właśnie czyni je tak potrzebnymi.
Bo jeśli nauczymy dzieci rozumieć to, co czują, damy im coś więcej niż spokój — damy im poczucie, że nie są w tym same. A kiedy już rozpoznają własne emocje, mogą zacząć rozpoznawać je także u innych. I właśnie wtedy rodzi się empatia. Dobrze dobrane książki o emocjach dla dzieci pomagają nie tylko w nazywaniu uczuć, ale również w rozwijaniu wewnętrznej odporności emocjonalnej.

Przykłady książek pomagających rozmawiać o emocjach
- Kolorowy potwór – Anna Llenas (3-6 lat)
To jedna z tych książek, które nie tylko się czyta — je się przeżywa. „Kolorowy potwór” w wersji pop-up to prawdziwa uczta dla zmysłów: razem z dzieckiem możemy pobujać potwora w hamaku, otworzyć pojemniki z emocjami, a nawet… poczuć, jak pada deszcz!
Ta książka nie udaje, że emocje są proste. Ale pokazuje, że można się ich uczyć — wspólnie, spokojnie, z uważnością. Jest zabawna, mądra i niesamowicie pomysłowa. Za każdym razem, gdy do niej wracamy, dzieje się coś ważnego.
Polecam ją każdemu, kto szuka książki, która naprawdę pomaga rozmawiać o emocjach — bez moralizowania, za to z czułością i humorem.
- Co robią uczucia? – Tina Oziewicz, ilustracje: Aleksandra Zając (4-8 lat)
Poznajcie je jeszcze bliżej — te małe, śmieszne stworki: pękate, puchate, czasem rozczulające, a czasem… trochę dziwaczne. To właśnie uczucia.
Co robią, kiedy zapada noc? Niektóre po prostu zasypiają — Szczęście śpi spokojnie. Beztroska buja się w hamaku. Ale są i takie emocje, które kręcą się niespokojnie pod kołdrą, bo nie mogą zasnąć. I te, które nie chcą spać wcale, bo mają zbyt wiele do zrobienia.
- „Uczucia Gucia” – Aurélie Chien Chow Chine (seria) (3–7 lat)
Każda książeczka skupia się na jednej emocji – zawiera też proste techniki relaksacyjne. Moje dziewczyny bardzo polubiły Gucia, może dlatego, że jest jednorożcem, a może….zachęcam do lektury!
2.2. Nauka empatii i budowanie relacji
Kiedy myślę o tym, jak dzieci uczą się empatii, zawsze wracam do jednej z najważniejszych książek mojego dzieciństwa — „Lew, czarownica i stara szafa” C.S. Lewisa. To nie tylko opowieść o walce dobra ze złem, ale też historia, w której dzieci uczą się współczucia, odpowiedzialności, lojalności, odwagi i zaufania. Przygoda w Narnii to nie bajka bez konsekwencji — każda decyzja bohaterów niesie ze sobą ciężar emocjonalny. To właśnie w takich historiach dzieci zaczynają rozumieć, że poza własnymi uczuciami istnieje także świat emocji innych ludzi.
Literatura dziecięca ma ogromny potencjał w rozwijaniu empatii. Dziecko, które przeżywa historię postaci zupełnie innych niż ono samo — o innym kolorze skóry, w innej sytuacji życiowej, o odmiennych cechach — zaczyna dostrzegać różnorodność emocjonalną i społeczną. Kiedy utożsamia się z bohaterem, który doświadcza niesprawiedliwości, odrzucenia albo radości z niespodziewanego przyjaciela, zaczyna uczyć się wczuwania w innych.
Empatia nie pojawia się samoistnie. Wymaga przestrzeni, spokoju i odpowiednich narzędzi. Książka może być takim narzędziem — bo pozwala nie tylko obserwować czyjeś emocje, ale też je poczuć, przefiltrować przez siebie. Dobra literatura dziecięca nie tłumaczy, czym jest empatia. Ona ją po prostu wywołuje. Czasem dziecko po lekturze mówi: „też tak miałem”, a czasem: „nie wiedziałem, że ktoś może tak się czuć”. Obie reakcje są początkiem czegoś ważnego.
To właśnie dlatego książki o emocjach dla dzieci powinny znaleźć stałe miejsce na półce w każdym domu — nie tylko jako źródło wiedzy, ale jako codzienny język bliskości.
Książki, które uczą empatii i otwartości
- „Mój cień jest różowy” – Scott Stuart (4–8 lat)
„Mój cień jest różowy” to pełna czułości i odwagi opowieść o byciu sobą — nawet jeśli to „sobą” nie mieści się w stereotypowych ramach. To historia, która wspiera dzieci w odkrywaniu własnej tożsamości i przypomina dorosłym, że największą siłą rodzicielstwa jest akceptacja.
Książka, która wzrusza, daje do myślenia i naprawdę zostaje z czytelnikiem na długo.
- „Niebieska niedźwiedzica” – Joanna M. Chmielewska (5–9 lat)
„Niebieska niedźwiedzica” to piękna, poruszająca opowieść o inności, odrzuceniu i tęsknocie za akceptacją.
To historia, która uczy, że odmienność może być siłą — jeśli tylko pozwolimy jej rozkwitnąć w przyjaznym otoczeniu.
Książka, która dotyka ważnych tematów w sposób subtelny i bardzo bliski dziecięcej wrażliwości.
- „Wielka księga supermocy” – Susanna Isern (5-10 lat)
„Wielka księga supermocy” to kolorowy i inspirujący przegląd dziecięcych talentów — tych oczywistych i tych ukrytych.
Książka pomaga dzieciom dostrzec to, co w nich wyjątkowe, i uwierzyć, że każda cecha może stać się supermocą.
To wspaniały punkt wyjścia do rozmów o tożsamości, pewności siebie i akceptacji dla różnorodności.
Wspieranie empatii to nie tylko uczenie dzieci, by „były miłe”. To budowanie zdolności do współodczuwania, zauważania emocji innych i reagowania z troską — także wtedy, gdy nie wszystko jest proste i przyjemne. Dzięki książkom dzieci uczą się, że empatia to nie tylko słowo. To działanie. Relacja. Postawa.
W świecie, w którym łatwo jest się zamknąć w bańce własnych przeżyć, literatura dziecięca otwiera okno na innych ludzi. I to właśnie ona — z całą swoją prostotą i siłą — potrafi zrobić miejsce dla drugiego człowieka.
2.3. Budowanie więzi rodzinnych
Wspólne czytanie książek w gronie rodzinnym to coś znacznie więcej niż rozwijanie języka czy zdobywanie wiedzy. To jeden z najprostszych, a zarazem najgłębszych sposobów budowania więzi emocjonalnej między dzieckiem a dorosłym. Wspólna lektura to moment zatrzymania – oderwania się od biegu codziennych spraw, ekranów, pośpiechu i hałasu. To chwila „tu i teraz”, w której dziecko ma nas tylko dla siebie. I my – mamy dziecko tylko dla siebie.
Siadamy razem, otwieramy książkę i zaczynamy czytać. Ale tak naprawdę — zaczynamy być razem. Wtedy nie chodzi wyłącznie o słowa. Liczy się ton głosu, spojrzenie, kontakt wzrokowy, śmiech, zdziwienie, wzruszenie. Czasem wystarczy ilustracja, żeby dziecko opowiedziało coś ważnego. Innym razem historia bohatera pomaga przepracować sytuację, o której nie potrafiło samo zacząć mówić. Książka staje się pomostem między światem wewnętrznym dziecka a uważnością dorosłego.
Wspólne czytanie to także doświadczenie zmysłowe, którego nie zastąpi żaden audiobook, ekran czy sztuczny głos. Choć i u nas czasem słuchamy książek w tej formie — nie mam nic przeciwko — to wiem, że prawdziwa magia wydarza się wtedy, gdy dziecko siedzi na kolanach, czuje nasz oddech, słyszy nasz głos i przewraca z nami kartki. Zmysł dotyku – tak ważny w pierwszych dniach życia – wciąż pozostaje kluczowy w relacji. To nie przypadek, że w szpitalach noworodki kangurowane są przez rodziców – tak samo działa wspólne czytanie. To forma kontaktu, bliskości i bezpieczeństwa. Tylko trochę bardziej pachnąca farbą drukarską.
Badania pokazują, że dzieci, którym regularnie czyta się w domu, mają nie tylko bogatsze słownictwo i lepsze wyniki w nauce, ale także wyższy poziom tzw. bezpiecznego przywiązania. A to przekłada się na ich pewność siebie, lepsze radzenie sobie ze stresem, większą otwartość na relacje i – co najważniejsze – na poczucie, że są kochane i akceptowane bezwarunkowo. Czytanie książek może być też formą wsparcia, gdy nie umiemy znaleźć słów — książka „mówi” wtedy za nas. Czasem lepiej, łagodniej, mądrzej.
Wspólne czytanie może być rytuałem przed snem, poranną rutyną, sposobem na wyciszenie albo powrotem do siebie po trudnym dniu. Może być też przyjemnym nawykiem, który zostaje na lata. Dzieci, które dorastają w domach, gdzie się czyta, często wracają do tego rytuału jako dorośli. Bo dobrze zapamiętali, co znaczy być blisko – naprawdę.

Przykłady książek wspierających rozwój emocjonalny i społeczny dziecka
- Miłość – Astrid Desbordes, Pauline Martin (3–7 lat)
Prosta, a zarazem głęboka opowieść o bezwarunkowej miłości między dzieckiem a rodzicem. Idealna na wspólne czytanie przed snem — czuła, spokojna i wzruszająca. Daje dziecku to, co najważniejsze: poczucie, że jest kochane zawsze, niezależnie od wszystkiego.
- Za dużo marchewek – Katy Hudson (3–6 lat)
Pełna humoru historia o króliku, który zbiera za dużo… wszystkiego. Razem z dzieckiem możecie się pośmiać, a przy okazji porozmawiać o dzieleniu się, przyjaźni i tym, co naprawdę ważne. Lekka, ciepła i bardzo rodzinna.
- Basia i Mama w pracy – Zofia Stanecka, Marianna Oklejak (4–8 lat)
Jedna z książek z serii, która idealnie nadaje się do wspólnego czytania i rozmawiania o codzienności. Basia pokazuje świat dziecka takim, jaki jest — z emocjami, pytaniami, frustracjami i bliskością. Czytana wspólnie, otwiera rozmowę o relacjach i czasie spędzanym razem.
Wspólne czytanie to jedna z najprostszych i najskuteczniejszych form budowania relacji z dzieckiem. To czas, w którym liczy się nie tylko tekst, ale obecność, uważność i emocje przeżywane razem. Książki otwierają przestrzeń do rozmowy, pomagają w zrozumieniu siebie nawzajem i pokazują, że każde uczucie ma swoje miejsce. Dzieci zapamiętują te chwile na długo — nie tyle samą treść książki, ile to, że ktoś był przy nich, kiedy ją czytały. To właśnie z tych chwil rodzi się zaufanie, bliskość i poczucie bezpieczeństwa, które zostają z dzieckiem na całe życie.
Książki, które poruszają emocje i relacje, nie tylko wspierają rozwój dziecka, ale przede wszystkim budują przestrzeń do bycia razem — w uważności, bliskości i wzajemnym słuchaniu.
Dzięki nim dziecko może lepiej zrozumieć siebie i innych, a dorosły — stać się towarzyszem, który nie tylko wychowuje, ale po prostu jest obok.
Warto czytać razem. I warto wiedzieć, że wspólna lektura to nie luksus, tylko fundament.
W kolejnym wpisie przyjrzymy się temu, jak literatura dziecięca wspiera edukację – nie tylko przez rozwijanie języka, ale też przez budowanie motywacji do nauki, uważności i kompetencji potrzebnych w szkole (i poza nią).
Zajrzyj, jeśli chcesz wiedzieć, jak książki przygotowują dzieci do szkolnych wyzwań — i dlaczego „czytanie dla przyjemności” to jedna z najlepszych edukacyjnych inwestycji.
Nowy wpis już dostępny: Rola literatury dziecięcej w edukacji
Bibliografia
[Akapit]
– Whitehead, M. (2009). Developing Language and Literacy with Young Children. London: Paul Chapman Publishing.
– Kostecka, W., Skowera, M. (2017). W kręgu baśni i fantastyki. Warszawa: SBP.
– Bartosik, M. (2023). Jak rozmawiać z dziećmi o trudnych emocjach. Warszawa: Emocjolandia.
– Parry, R. L., & Taylor, L. (2018). Readers in the Round. Literacy, 52(2), 103–110.
– Kucirkova, N. (2019). Children’s Reading with Digital Books. Stavanger: University of Stavanger.
– Czabanowska-Wróbel, A. (2018). Children’s Literature—Between World and Global Literature. Wielogłos.