Cześć!
Nazywam się Michał Wilk, a „Tata czyta” to nie tylko blog – to ważna część mojego życia, pasji i codzienności, którą pragnę dzielić się z Wami. Jako tata wierzę, że każda książka otwiera drzwi do niezwykłego świata – pełnego przygód, emocji i mądrości. To światy, które pomagają zarówno dzieciom, jak i dorosłym odkrywać siebie i lepiej rozumieć otaczającą rzeczywistość.
Dlaczego powstał blog Tata czyta ?
Inspiracją do stworzenia „Tata czyta” była moja własna droga czytelnicza jako rodzica – codzienność wieczornego czytania z dziećmi i refleksje, które się z nią wiążą. Zauważyłem, jak bardzo zmieniła się literatura dziecięca w ostatnich latach. Choć pojawia się wiele wartościowych książek dostosowanych do dziecięcej wrażliwości, nie brakuje też pozycji, które wprowadzają w błąd, przekazują nieadekwatne treści albo są po prostu niedostosowane do potrzeb młodych odbiorców.
Czasem chodzi o treść, innym razem o formę – zbyt mała czcionka, niewłaściwy układ tekstu czy niedbała oprawa graficzna potrafią zepsuć całą przyjemność ze wspólnego czytania. A przecież wieczorne czytanie powinno być chwilą spokoju i bliskości.
Właśnie wtedy zrozumiałem, że my, rodzice, mamy ogromny wpływ na to, co trafia do dziecięcej biblioteczki. Dobra książka to nie tylko zabawa – to fundament kulturowej edukacji, często sięgającej do klasycznych toposów i uniwersalnych wartości. Rozmowy z innymi rodzicami uświadomiły mi jednak, że nie zawsze mamy narzędzia, by to rozpoznać. Dlatego na blogu dzielę się zarówno rekomendacjami, jak i refleksjami nad książkami, które – moim zdaniem – wymagają większej uwagi.
Wyboiste ścieżki literatury dziecięcej
Jednym z wyzwań, o których piszę na blogu „Tata czyta”, jest coraz powszechniejsze zjawisko traktowania książek dla dzieci jako nośnika marketingu. Product placement, który coraz częściej wkrada się do literatury dziecięcej, budzi mój niepokój. O ile promocja produktów może być skutecznym środkiem budowania świadomości marki, to nie powinna przysłaniać tego, co w książkach najważniejsze – wartości literackich, emocjonalnych i edukacyjnych.
Łączenie treści literackiej z elementami komercyjnymi bywa niestety manipulacyjne. Zamiast wspierać rozwój i pobudzać wyobraźnię, niektóre publikacje odciągają uwagę dziecka od opowieści i kierują ją w stronę gadżetów. Taka strategia rodzi pytania natury etycznej, które warto głośno stawiać. Dla mnie ważne jest, by literatura dziecięca pozostała bezpieczną i wartościową przestrzenią.
Czym dla mnie jest wspólne czytanie?
Pomysł na „Tata czyta” zrodził się z prostego pragnienia: stworzenia miejsca, które zainspiruje rodziców do wspólnego czytania z dziećmi. Dla mnie to coś znacznie więcej niż codzienna lektura. To sposób na budowanie więzi, rozmowę o wartościach, wspólne przeżywanie emocji i uważność na siebie nawzajem.
Od zawsze wierzyłem w magię książek. Jako dziecko kochałem ich świat – pełen tajemnic, humoru i wzruszeń. Dziś chcę tę magię przekazać moim dzieciom. Każdy wspólny wieczór z książką to dla nas chwila zatrzymania – pełna śmiechu, rozmów i małych odkryć.
Na blogu dzielę się moimi osobistymi rekomendacjami książek, pomysłami na zabawy inspirowane literaturą i sposobami na to, jak wpleść książki w codzienne życie rodziny. Nie unikam też trudnych tematów – wiem, że nie zawsze łatwo znaleźć czas na czytanie w pędzie dnia codziennego.
Książki jako okno na świat
Chcę pokazywać, że książki to nie tylko rozrywka. To narzędzie do rozmowy o emocjach, o tym, co trudne i ważne. To sposób na budowanie wrażliwości i ciekawości świata. Wierzę, że każdy rodzic może odnaleźć radość w czytaniu z dzieckiem – wystarczy zacząć od jednej strony, od jednej historii.
Kim jestem poza światem książek?
Choć książki są ważną częścią mojego życia (nasze półki naprawdę ledwo dają radę!), to nie moja jedyna pasja. Kocham fotografię i przyrodę. Biorę udział w kursach i szkoleniach związanych z literaturą dziecięcą, a po dłuższej przerwie kończę studia na kierunku Filologia polska. Obecnie pracuję nad pracą dyplomową poświęconą jakościowym przemianom w literaturze dla dzieci.
W wolnych chwilach szukam inspiracji – w codziennych rozmowach, spacerach, przypadkowych obserwacjach. Wszystko to trafia potem na blog, który traktuję jako osobisty dziennik rodzinno-literackich przygód.
Dołącz do mnie także na Facebooku!
Mam nadzieję, że „Tata czyta” stanie się dla Ciebie inspirującym miejscem. Niezależnie od tego, czy szukasz książki dla swojego dziecka, pomysłu na wspólne zabawy, czy po prostu chcesz poczytać o doświadczeniach innego taty – witaj!
To blog dla wszystkich, którzy wierzą w siłę wspólnego czytania. Jeśli masz pytania, chcesz podzielić się swoimi ulubionymi książkami lub po prostu napisać – jestem tu.
Razem możemy stworzyć społeczność, która uczyni książki naturalną częścią dzieciństwa. Dziękuję, że jesteś.